Każdemu w życiu zdarzają się sytuacje, w których portfel świeci pustkami a do wypłaty kawał czasu. Wbrew pozorom nie zmusza to nas do kupna kartonu sucharków i ciągłego burczenia w brzuchu. Na takie właśnie sytuacje przydają się sprytne przepisy, na obiady praktycznie w ogóle nieobciążające skromnego budżetu domowego. Jestem typowym mięsożercą i wychodzę z założenia, że owszem, chętnie zjem coś wegetariańskiego, ale nie częściej niż dwa razy na tydzień. Jak wszyscy doskonale wiedzą to najdroższą częścią obiadów jest zwykle mięso. Można sobie z tym doskonale poradzić sięgając po tanie a jednocześnie, po odpowiedniej obróbce, pyszne podroby. Dziś przedstawię Wam przepis na wyśmienitą wątróbkę  z pieczarkami i jabłkami. Głód męczy a w portfelu hula wiatr? Do dzieła!
Â
Â
Â
Składniki:
Z powyższych składników uzyskamy obiad dla 3 osób. Zaznaczam, że zdjęcia były robione podczas przygotowywania wielokrotności tych porcji i do zrobienia tej ilości starczy zwykła, duża patelnia.
Przygotowanie:
1. Pieczarki pokrójcie w plasterki i podsmażcie na margarynie. Następnie dorzućcie do nich cebulkę i chwilkę jeszcze posmażcie tak aby zmiękła.
2. Wątróbkę dokładnie umyjcie i oczyśćcie z wszelkich nieczystości tj. tłuszcz czy zakrzepy krwi. Pokrójcie na około 2-3 cm wielkości kawałki. Następnie osuszcie ją z pomocą papierowych ręczników i oprószcie mąką tak, aby była nią w miarę dokładnie pokryta (jak na zdjęciu).
3. Wcześniej oporządzoną wątróbkę dorzućcie do pieczarek i smażcie póki nie zbrązowieją.
4. Po podsmażeniu zalejcie wodą do wysokości wątróbki lub troszkę więcej (zależnie od tego ile sosu chcecie otrzymać). Następnie przykryjcie, zwiększcie ogień palnika na maximum i gotujcie 30-45 minut. Danie nie powinno się przypalić, ale po 30 minutach można sprawdzić czy sos nie zgęstniał i nie należałoby go przemieszać.
5. Jabłka obieramy i kroimy na kosteczkę wielkości podobnej jak wcześniej wątróbki. Po 30-45 minutach, kiedy wątróbka będzie ugotowana a sos zacznie gęstnieć, do całości dodajcie jabłka i gotujcie kolejne 10-15 minut.
7. Gotowe danie polecam serwować z chlebem lub ziemniakami.
 Mam nadzieję, że ta recepta na obiad przy niewielkich środkach przyda się Wam nie raz. Chciałbym jednocześnie serdecznie podziękować Ewiś za zapoznanie mnie z tym przepisem.
Smakujcie i komentujcie!
Życzę udanych eksperymentów i zapraszam do lektury pozostałych przepisów.
Robert Trzos