Wbrew pozorom niewiele potrzeba aby rozweselić kobietę. Po przygotowaniu karpatki obie moje współlokatorki uznały, że od diety można mieć przynajmniej jeden dzień wolnego, a widok dwóch kobiet siedzących nad blaszką z ciastem i wesołych jak szczypiorek był dosłownie bezcenny. Karpatka to wspaniałe ciasto, które mi osobiście kojarzy się, głównie dzięki wspaniałemu kremowi, z czasami dzieciństwa. Wtedy to nie było problemem znaleźć w cukierni smaczną karpatkę czy eklera wypełnionych budyniem, który smakiem chwytał za serce. Niestety z biegiem lat pyszny budyń bardzo szybko wyparły tańsze i zdecydowanie mniej smaczne kremy budyniowe, w efekcie czego smak młodości został jedynie wspomnieniem. Postanowiłem odkopać wspomnienia i wykonać dla Was, ku memu zaskoczeniu, wcale nie tak trudną karpatkę z polewą czekoladową, która zawładnęła nie tylko sercem moim, ale także moich wspaniałych współlokatorek. Panowie, prawda, że wymaga to troszkę roboty, ale efekt jest murowany.
Â
 Potrzebne będą:
Do masy budyniowej:
Do ciasta:
Polewa:
 Czas przygotowania - około 2h
 Podczas pieczenia karpatki natknąłem się na kilka problemów. Dzięki zdobytemu doświadczeniu postaram się doradzić Wam, jak sobie z nimi poradzić. Proponuję rozpocząć od przygotowania budyniu. Dzięki temu można będzie wstawić go do lodówki, aby przed nałożeniem na ciasto odrobinę stężał.
Budyń
1. Do garnka wlać szklankÄ™ mleka oraz dosypać do niego szklankÄ™ cukru. Zagotować je na maÅ‚ym ogniu mieszajÄ…c w miarÄ™ regularnie, ponieważ mleko Å‚atwo siÄ™ przypala. Gdy nabiaÅ‚ siÄ™ gotuje w misce wymieszać 2 szklanki mleka, 4 Å‚yżki mÄ…ki ziemniaczanej, 4 Å‚yżki mÄ…ki pszennej, jajko, 4 żółtka oraz saszetkÄ™ cukru wanilinowego lub pestki z jednej laski wanilii.Â
 2. Po zagotowaniu się mleka dodać do niego wcześniej przygotowaną w misce mikstrurę i dalej gotować na małym ogniu do stężenia stale mieszając. Na początku można mieszać z pomocą rózgi, jednak, gdy masa zacznie tężeć znacznie lepiej sprawdzi się drewniana łyżka. Należy mieszać naprawdę intensywnie, aby budyń nie zaczął się przypalać od spodu.
 3. Do jeszcze gorącej masy wrzucić 1/3 kostki masła i dobrze wymieszać, aby pod wpływem ciepła zaczęło się topić. W międzyczasie przygotować mikser i ukręcić wszystko na gładką masę. Następnie gotowy budyń wstawić do lodówki, by stężał.
 Ciasto
1. Margarynę (150g) wrzucić do garnka i zalać szklanką wody. Następnie zagotować i poczekać aż cała margaryna się rozpuści.
2. Po rozpuszczeniu margaryny zdjąć z ognia. Gdy zawartość garnka chwilę przestygnie dodać szklankę mąki, proszek do pieczenia oraz szczyptkę soli, a następnie wymieszać. Wstawić na mały ogień i bardzo dokładnie oraz energicznie mieszać, aż do uzyskania gęstej masy, która swobodnie będzie odchodzić od ścianek garnka (tak, jak na lewym zdjęciu poniżej). Następnie całość znów zdjąć z ognia, wbić 5 całych jajek i z pomocą miksera dokładnie połączyć.
3. Piekarnik rozgrzać do 180 stopni, a blaszkę wysmarować margaryną i wysypać bułką tartą. Masę na ciasto podzielić na dwie równe części, a następnie jedną z nich rozprowadzić cienką warstwą na powierzchni blachy do pieczenia przy pomocy metalowej łyżki. Ciasto bardzo mocno lepi się do łyżki, jednak pomóc można sobie regularnie zwilżając ją w zimnej wodzie. Blachę z ciastem wstawić do rozgrzanego piekarnika i piec przez około 30-45 minut (przed wyjęciem należy sprawdzić je z pomocą drewnianego patyczka, wystarczy nakłuć ciasto drewnianą wykałaczką, jeśli po wyciągnięciu będzie ona sucha, to ciasto jest upieczone). Po upieczeniu wyłożyć na blat i czynność powtórzyć z drugą porcją ciasta.
 Polewa
1. Do małego garnka wlać wodę do połowy jego wysokości, a następnie zagotować ją. Przygotować metalową miskę i połamać do niej czekoladę na małe kawałki (im mniejsze tym szybciej będą się topić). Następnie ustawić miskę na garnku i dalej gotując wodę rozpuścić czekoladę. Gdy kawałki zaczną się topić dodać do nich około 20 ml mleka (czasem troszkę mniej lub więcej) i dokładnie mieszać aż do uzyskania gęstej, jednorodnej konsystencji bez grudek. Tak przygotowaną polewą można już wykorzystać, jednak, jeśli ciasto jeszcze się piecze wystarczy wyłączyć ogień pod garnkiem z wodą i zostawić na nim miskę z gotową polewą. Ciepło generowane z nagrzanej wody powinno utrzymać polewę w płynnej formie jeszcze przez kilka godzin.
 Po upieczeniu obu części ciasta należy je wystudzić i można składać karpatkę. Część ciasta, która upiekła się ładniej bierzemy jako warstwę górną. Na drugą część nałożyć wcześniej przygotowaną masę budyniową, przykryć ładniejszym ciastem i udekorować po wierzchu kleksami z polewy. Po złożeniu karpatki polecam wstawić ją na godzinę do lodówki, aby wszystko ładnie się połączyło. Smacznego!
Komentujcie, próbujcie i smakujcie!
Życzę udanych eksperymentów i zapraszam do lektury pozostałych przepisów.
Robert Trzos