PrzejdŸ do profilu na Facebooku

Francuska zupa cebulowa

citrian czw., 2015-05-28 16:46

Warto czasami wprowadzać do swojego menu nowości. Dzięki odrobinie starań i zaangażowania możemy za niewielkie pieniądze wybrać się w podróż dookoła świata smakując niesamowitych potraw z różnych jego regionów. Dziś chciałbym zachęcić Was do spakowania walizek i zasmakowania w tradycji romantycznej Francji. Dajcie się ponieść wyobraźni, przespacerujcie zapierającymi dech w piersi uliczkami w rejonie Prowansji, aby skończyć ostatecznie na romantycznej kolacji we dwoje pod majestatyczną wieżą Eiffla. Zapytacie jak? Receptą na te wszystkie cuda będzie wykonanie prostej, taniej i wyśmienitej zupy cebulowej. Ten francuski klasyk pomoże Wam rozkochać w sobie ukochaną i z pewnością zaskoczy niesamowitym smakiem. Do dzieła!

 

 

 

 

 Potrzebne będą (6 porcji):

  • Cebula biaÅ‚a (4 duże sztuki)
  • Starty ser żółty [najlepszy edamski] (10g/porcjÄ™)
  • Czosnek (2 zÄ…bki)
  • MasÅ‚o (100g)
  • Wino biaÅ‚e półwytrawne (250ml)
  • Bulion drobiowy [Rosół] (1 litr)
  • Sól

 

1. Cebulę pokrójcie w tzw. pióra lub półksiężyce a czosnek posiekajcie na plasterki. Następnie masło na małym ogniu rozpuśćcie w rondelku, a gdy już cię to stanie dodajcie wcześniej przygotowane czosnek i cebulę. Posólcie i duście całość mieszając co 1-2 minuty do momentu aż całkowicie zmięknie i zmniejszy swoją objętość (około 10 minut).

2. Gotowe warzywa zalejcie 250-cioma mililitrami (1 szklanką) białego, półwytrawnego wina a następnie odparujcie je stale mieszając. Odparowujcie tak długo, aż po przemieszaniu łyżką będzie widoczne dno garnka.

3. Po odparowaniu wina do garnka wlejcie przygotowany wcześniej bulion drobiowy lub drobiowo-wołowy (może być z kostek, jednak nie będzie to na pewno tak dobre jak z domowego rosołku). Całość zagotujcie i przelejcie do miseczek z odrobiną (około 10g) startego sera. Do całości doskonale pasują także grzanki z bagietki ugrillowane i przesmarowane masłem czosnkowym.

Smakujcie i komentujcie!

Życzę udanych eksperymentów i zapraszam do lektury pozostałych przepisów.

Robert Trzos